Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bzyk95
VIP
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:13, 01 Lut 2012 |
|
|
Fatalny start Arsenalu...
(Totti przeżywający zmarnowaną okazję Bojan'a w 54 minucie)
W II kolejce ligi kolejny raz kibice mogą być zmartwieni o wyniki swojej ekipy, Bzyk95 jak lekarstwa szuka zawodnika który zdoła pociągnąć ofensywę Kanonierów do odpowiedniej gry. Przejdźmy do składu Arsenalu w tym spotkaniu. W bramce, do czego już zdążyliśmy się przyzwyczaić - Akinfeev. Parę środkowych defensorów tworzyli Vermaelen oraz Sakho. Na lewej obronie oglądaliśmy Santosa a po przeciwnej stronie Sagna. Bzyk wystawił w tym spotkaniu 1 defensywnego pomocnika którym był Song i 3 ofensywnych, w środku grał Ronaldinho po jego lewej stronie Arteta a po przeciwnej zobaczyliśmy Rosickiego. Parę napastników tworzył van Persie z Arshavinem. Na boisku od 60 minuty także oglądaliśmy Diaby'ego który zastąpił Songa, Wilshere który wszedł za Ronaldinho, oraz młodziutkiego Munianiego zastępującego Arshavina. Arsenal ma jeden wielki kłopot - ofensywę. I tym razem nie zdołali strzelić bramki. To już 180 minut bez gola na koncie. Zapraszam do relacji:
AS Roma 1 - 0 Arsenal Londyn
Strzelcy: Bojan (Borriello) 65'
Kartki: Simplicio - żółta
Piłkarz meczu: Marco Borriello
17' Żółta kartka dla Simplicio za wślizg w Santosa
W pierwszej połowie nic szczególnego się nie działo. Mało strzałów i ciągłą gra w środku boiska.
54' Borriello wrzuca z prwaej strony i Bojan strzela głową, ale świetnie broni Akinfeev!
65' Bojan dostaje piłkę od Borriello i mocny strzałem sprzed pola karnego pokonuje bramkarza
90+ Santos dośrodkowuje i głową strzela Wilshere. Bramkarz sparowuje strzał na róg
90+ Tym razem wrzutka z rożnego Wilshere'a i strzał Sakho, znów broni Stekelenburg!
Arsenal jak zwykle dobry w obronie, ale słabo w ataku. Roma grała swoje i potrafiła wygrać z trudnym przeciwnikiem, dzięki znakomitej grze w środku pola. Podania Totti'ego palce lizać!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bzyk95 dnia Śro 20:57, 01 Lut 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
bzyk95
VIP
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:53, 01 Lut 2012 |
|
|
Arsenal vs. Arsenal, czyli Arsenal - Manchester City! Zapraszamy na III kolejkę ligi!
[Clichy (na pierwszym planie) oraz Nasri na jednym ze spotkań Kanonierów, w tym sezonie obaj opuścili Kanonierów na rzecz pieniędzy... to znaczy... Manchesteru City.]
Jak wiemy pojedynki z klubami w których spędziło się pół swoje życie są bardzo trudne, lecz, aż TRZECH BYŁYCH KANONIERÓW wybiegnie na boisko w barwach Manchesteru City. Samir Nasri oraz Gael Clichy naszym zdaniem zostaną "ciepło" przywitani na Emirates, mniej może bać się tylko Thierry Henry, który trafił na Etihad przez nieudolność zarządu New York Red Bulls. Arsenal obecnie ma niezwykłe kłopoty ze zdobywaniem bramek, natomiast Manchester City jest w gazie i zdobył dotychczas 4 punkty. Zapraszamy na niezwykle ciekawy pojedynek III kolejki ligi!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bzyk95 dnia Śro 14:58, 01 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
bzyk95
VIP
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:02, 01 Lut 2012 |
|
|
Konferencja przedmeczowa z udziałem Dawida i Bzyka.
Legenda:
Błękitny - Dawid
Czerwony - Bzyk
Czarny - Dziennikarz
Pański zespół zaczął sezon poniżej oczekiwań. Zaledwie dwunasta pozycja w tabeli i zero strzelonych bramek. czy zamierza Pan przeprowadzić w najbliższym czasie jakieś roszady w składzie?
Oczywiście, ostatnio pracowałem z Wartą Poznań i brak funduszy na transfery nauczyła mnie bronic tyłów i od tego też zaczynałem w Arsenalu. Wzmocniłem pierw linie defensywy, ale jak widać żeby zdobywać trzy oczka to zbyt mało. Musze idealnie dopasować tą maszynę i i jeśli wszystko dobrze zaskoczy zaczniemy piąć się w górę.
Pański wręcz przeciwnie, z tego co widzę preferuje pan agresywną, lecz miła dla oka piłkę, jakie są pana główne cele wiążące ze stylem gry klubu?
Gramy wysokim pressingiem, zagęszczamy środek pola przez co jesteśmy częściej w posiadaniu piłki. Podobnie gra Barcelona jednak w ostatnim spotkaniu pokazaliśmy, że można ich ograć ich własną bronią. Mamy silny skład i dzięki rotacji mamy szansę na utrzymanie wysokiej formy. Oczekiwania na ten sezon? Minimum miejsce na podium.
Maurane Fellaini: 2 mecze 2 razy zawodnik meczu. Czy obawia się Pan tego zawodnika? Jak będzie chciał go Pan wyłączyć z gry?
Fellaini to piłkarz kreatywny, lecz mimo wszystko dysponujący w środku pola. Bardzo dobrze gra głową co wyklucza długie piłki w spotkaniu z Manchesterem, zdradzę, że będzie to całkowicie nowa formacja z nowym mechanizmem. Jeśli on załapie i pokonamy Manchester City który ma dużo szerszą kadrę to będzie już z górki. Bardzo skrupulatnie zagęścimy środek pola i dużym plusem będą skrzydła w spotkaniu z The Citnez.
Jaka formacja Manchester najprawdopodobniej zagra?
Jak mówi stare porzekadło nie zmienia się zwycięskiego składu oraz nie zabija się kury która znosi złote jaja. Zagramy identyczną formacją jednak poczynię kilka zmian personalnych.
Samir Nasri zagra po raz pierwszy na Emirates w barwach Citizens. Jak Pan myśli. Jak przyjmą go wasi kibice?
Nasri bardzo głupio odszedł, obiecywał a odszedł myślę, że dużo kibice będą mieli mu za złe. Nawet bardziej niż Clichiemu czy Fabregasowi.
Mam takie osobiste pytanie do pańskiej osoby, jaki miał pan cel sprowadzając Thierrego Henry? Znam osobiście Titiego i zawodnik źle czuje się w pańskim składzie, mimo wszystko gra dla pana i zawsze będzie pokazywał to co umie, ale mimo wszystko jego serce przeznaczone jest dla Arsenalu.
Thierry Henry to profesjonalista i wolał wybrać atrakcyjniejszą ofertę. Umówmy się, to u nas będzie miał wyższe zarobki. Zapytam retorycznie: Czy Thierry Henry to słaby zawodnik? Uważam, że nie. Jego doświadczenie przydaje się w meczach o wielką stawkę. Wystąpił w ostatnim spotkaniu z Barceloną po czym został zmieniony przez Mario Balotelliego. Miałem nosa i Włoch strzelił gola.
Manchester City dzięki Szejkom zabrał Panu sprzed nosa Edena Hazarda oraz właśnie wyżej wymienionego Thierrego Henryego. Czy to było źródłem Pana konfliktu z bossem Manchesteru City? Jak układają się obecnie wasze stosunki?
Hazard był dopiero w środku listy życzeń mojego klubu. Henry to ikona, lecz zadecydowały pieniądze na jakie klub Titiego się skusił. Konfliktu nigdy nie było to były drobne wymiany słów. Ja jak i Dawid jesteśmy bardzo charakterystycznymi trenerami i czasem tak wyglądają spotkanie takich ludzi.
Kogo pańskim zdaniem najbardziej należy się obawiać w Arsenalu?
Moim zdaniem Arsenal posiada kilka mocnych ogniw. Oczywiście na chwilę obecną jest to Robin van Perise. To co robi on z piłką przechodzi ludzkie pojęcie. Następnie na mojej liście znajduje się Gervinho. Bajeczna technika, świetny przegląd pola i idealne podania. No i na koniec top 3 zamyka Alexandre Song. Jest to piłkarz zbliżony umiejętnościami do naszego Yaya czyli haruje w obronie i ataku. Bardzo uniwersalny gracz.
Najbliższy mecz będzie rozgrywany na Emirates. Jak Pan zagra? Zachowawczo czy też może pójdzie Pan na wymianę ciosów z ekipą Obywateli?
Zagram bardzo defensywnie na początku, dam się wyszaleć Manchesterowi, później poważnie zaatakuje. Zobaczymy jak to będzie, mój asystent Piotr Reiss poleca mi dać szanse młodym i ambitnym którzy będą chcieli pokazać się z dobrej strony, więc zobaczymy jak to będzie.
Ostatnie pytanie do trenera Dawida... kiedyś jeszcze jako manager Stoke City spotkał się Pan z ekipa Bzyka, czyli ze Stoke City był pan wtedy niedoświadczony i Stoke wyszło z tego spotkania ogromna ręką, czy nauczył się pan czegoś i czy doświadczenia z tamtego spotkania będą miały wpływ na przebieg spotkania i rozmowę motywacyjna z zespołem?
Od tego czasu poznałem od podszewki mój klub bo trenowałem wtedy The Citizens. Po okienku transferowym nie było na mnie mocnych. Gromiłem większość swoich rywali. Teraz zacząłem grać od początku sezonu. Zobaczymy czy powtórzę moje osiągnięcia. Uważam, że mam jeszcze silniejszą kadrę niż poprzednio jednak w tym momencie w lidze grają lepsze zespoły.
(Wizerunki obu Panów.)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bzyk95 dnia Śro 15:30, 01 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
bzyk95
VIP
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:14, 01 Lut 2012 |
|
|
Pierwsza wygrana Arsenalu w przegranym spotkaniu! Akinfeev bohaterem!
(Mikel Arteta cieszy się ze swojego premierowego trafienia w barwach Kanonierów)
W III kolejce doszło do niespodzianki w meczu Arsenal Londyn - Manchester City! Całkowicie zmieniona taktyka Bzyka95, przyniosła zamierzone skutki i mimo ciągłych natarć The Citnez to Arsenal zdobywa pierwsze w tym sezonie trzy oczka! Arsenal wystąpił następującym ustawieniem:
W 60 minucie doszło do paru zmian a mianowicie Arshavina zastąpił Muniain, Walcott' - Ronaldinho a Giggs został zastąpiony przez Diabiego. Kluczowym momentem w tej rywalizacji było wprowadzenie Muniainiego i pozostawienie na boisku Artety bo to właśnie dwójkowa akcja tych zawodników zaowocowała bramką dla gospodarzy! III kolejka już za nami! Zapraszamy na relację spotkania:
Cytat: | Arsenal Londyn 1 - 0 Manchester City
Strzelcy: Arteta (Muniain) 70'
Piłkarz meczu: Igor Akinfeev
3' Mocny strzał Soldado Akinfeev wybija na róg
12' Henry strzela obok słupka
19' Strzela silnie Pastore i broni bramkarz, dobitka Fellaini'ego poza boiskiem
33' W pole karne wrzuca Henry i po strzale głową Soldado piłka zatrzymuje się na poprzeczce
W tym meczu liczy się tylko City. Arsenal nie dorównuje im do pięt. Citizens nie zdobyli gola tylko przez dobrą dyspozycję Akinfeeva, ale w drugiej połowie powinno być inaczej.
70' Muniain łatwo ogrywa Jagielkę i wrzuca w pole karne, gdzie dobrze ustawiony jest Arteta, strzela z przewrotki, Hart bez szans
72' Henry strzela, ale znów broni Akinfeev
74' Nasri wrzuca z wolnego i Fellaini strzela w spojenie
81' Balotelli dobrze podaje do Silvy, ten strzela sprzed 16 metra, ale bramkarz przenosi piłkę nad poprzeczką
87' Mario faulowany przed polem karnym, ale przywilej korzyści. Piłka w posiadaRodrigueza, strzela i znowu górą Akinfeev
90+ Kolejna wrzutka Mario i główką strzela Henry. I co? Broni bramkarz!
90+ Nasri fenomenalnie uderza z wolnego, ale jescze bardziej fenomenalnie piłkę łapie Akinfeev!!!
Co za mecz! Wspaniałe widowisko. City przez cały mecz dominowało, a Arsenal się bronił. To było spotkanie dwóch różnych klas. Kanonierzy wyprowadzili tylko jedną kontrę, która okazała się zwycięska. Pod koniec dość nerwowo i gra gospodarzy na czas. |
(Igor Akinfeev broniący którąś z kolei piłkę nie do obrony!)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bzyk95 dnia Śro 15:14, 01 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
bzyk95
VIP
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:28, 01 Lut 2012 |
|
|
Bzyk95 oraz Dawid podający sobie dłonie po zakończeniu spotkania)
Konferencja pomeczowa z udziałem Dawida i Bzyka.
Legenda:
Błękitny - Dawid
Czerwony - Bzyk
Czarny - Dziennikarz
Manchester City mimo przewagi zgubił cenne punkty na dość ostatnio niedocenianym terenie jakim jest Emirates, co spowodowało taka kolej rzeczy?
Mogę wymienić chyba trzy argumenty: szczęście Akinfeeva, brak skuteczności moich graczy i wykorzystanie jedynej szansy przez Kanonierów. Moi obrońcy poczuli się chyba zbyt rozluźnieni a bramkarz nie był rozgrzany. To też mogło wpłynąć na stratę gola.
Wasi kibice niezbyt ładnie przywitali byłych graczy Arsenalu. Plakat o treści "clichy+nasri to judasze" śpiewanie piosenek na temat Samira Nasriego oraz buczenie gdy przy piłce byli Clichy, Nasri lub Henry. Czy to przystoi kibicom takiego klubu?
Nasri oraz Clichy odeszli w bardzo mało spodziewanym momencie w chwili, gdy Arsenal przeżywał duży kryzys. Mimo obietnic niespodziewani odeszli z klubu który ich wychował i dał im możliwość gry, zachowali się bardzo brzydko w stosunku do klubu i Arsene Wengera, którego zastąpiłem. Osobiście nie mogę powiedzieć złego słowa na tych zawodników bo gdy przychodziłem już byli poza moją kadra. Co do Thierrego Henry to duży wpływ na zachowanie kibiców miały media, zawodnik opuścił New York Red Bulls bo to klub wywierał presje na zawodniku a nie bo sam zawodnik chciał zmienić otoczenie i zachęciła go do tego tygodniówka, znam osobiście Henrego bo pracowałem z nim w USA jak i w Anglii. Myślę, że to kwestia przyzwyczajenie kibiców, aktualnie klub wpadł w dołek i kibice widza winę w tych piłkarzach, myślę, że z biegiem czasu to się zmieni.
Igor Akinfeev. To nazwisko będzie się panu przewijało wielokrotnie przez głowę w kwestii braku planów dotyczących sprowadzenia tego zawodnika jeszcze przed Arsenalem? Taki piłkarz jak Igor z pewnością zająłby ważne miejsce w pańskiej kadrze.
Myślę ze dobrze się stało, że bramkarz takiej klasy może się rozwijać grając w pierwszym składzie niż siedzeniem na ławce. W okienku transferowym nie zastanawiałem się nawet nad kupnem bramkarza gdyż naszym wychowankiem jest Joe Hart.
Jakie to uczucie wygrać przegrany mecz? Nie da się ukryć ze dzisiaj grała jedna drużyna która zrobiła poligon z bramki Akinfeeva. Można by rzec ze "ukradli" wam dzisiaj przydomek Kanonierzy. Czy takiej gry Pan oczekiwał od swoich piłkarzy? kibice nie byli chyba zadowoleni ze ich pupile u siebie muszą praktycznie przez całe spotkanie bronic się na własnej połowie?
Widać jest pan mało przygotowany do tego wywiadu,Kanonierzy pochodzą od historii klubu a nie bo walą na bramkę jak z armat. Jaka to stacja? BBC? Aż dziwne. Takie było założenie taktyczne od samego początku, nastawi się na kontry i starać się zdominować środek pola, Igor bardzo nam pomógł w osiągnięciu tego celu. Docenić też trzeba skuteczność bo jedna akcja i gol to zdarza się bardzo rzadko, wolę oglądać wygrywający Arsenal w takim stylu niż grający pięknie a nieskutecznie, Manchester City zagrał tak jak Kanonierzy grali w ostatnim czasie. Pięknie, stwarzali sobie sytuacje ale od ideału ze skutecznością była morska fala. Jeszcze przed meczem mówiłem że dam się wyszaleć The Citnez i tak tez było, moi zawodnicy idealnie wyczekali moment w którym Niebiescy złapali zadyszkę i zaatakowali, to tylko udawania i pokazuje klasę i dojrzałość moich podopiecznych. Za dwa miesiące kibice będą pamiętali 3 punkty a nie w jakim stylu zostały zdobyte.
Manchester City grał bardzo nieskutecznie czy planuje pan jakiś dodatkowy transfer napastnika? Lub trening skuteczności? Nie sądzi pan że trochę bałagan w głowie Nasriego i Henrego spowodowany meczem przeciw swojemu byłemu klubowi wpłynął na ich dyspozycje?
Jak wiemy wielu graczy dopiero co dołączyło do zespołu City wiec trzeba jeszcze trochę poczekać aż zawodnicy się poznają. Czy coś było z psychiką byłych graczy Arsenalu? Nie wiem możliwe ze atmosfera na trybunach wywierała na nich presję. Przeanalizujemy ten mecz i wyciągniemy z niego wnioski. Takie spotkania po prostu trzeba wygrywać jeżeli myśli się o mistrzostwie.
Wiemy ze jest Pan kibicem Arsenalu. jak Pan się czul widząc jak Thierry Henry wyprowadza jako kapitan na boisko graczy Obywateli?
Było mi bardzo przykro, ale Thierry o tym wie, podszedł do mnie po meczu żeby się przywitać i pogratulował mi wyniku, ja oczywiście życzyłem mu również wszystkiego dobrego. Tacy piłkarze jak Henry wiedzą gdzie jest ich miejsce i to tylko przypadek spowodował ze Henry gra w Manchesterze. Mam nadzieję, że uda mi się sprowadzić jeszcze Henrego na Emirates i odpłaci swoje winy kibicom. Titi to profesjonalista.
Pański konflikt podczas meczu z trenerem Bzykiem był praktycznie niewidoczny, jednak mówili panowie prawdę o mniemanym zażegnaniu tego sporu. Wiele mówi się o współpracy klubów między sobą, czy to tylko pogłoski?
To już nie leży w mojej kwestii. Wszystko zależy od Szejka. Jednak myślę,że świetnie już ze sobą współpracujemy. Arsenal tworzy gwiazdę a my ją kupujemy za ładną kwotę jak np. Adebayor, Toure, Clichy, Nasri. Teraz bacznie obserwujemy Jacka Wilshera i Aarona Ramseya. Zobaczymy czy ta transakcja dojdzie do skutku.
Gdyby miałby pan wybrać dzisiaj najlepszego zawodnika w ekipie Citizens to kto by nim był i dlaczego? Proszę o ocenę obiektywna a nie subiektywna bo raczej najlepszym graczem w City nie jest jakiś były gwiazdor Arsenalu.
Myślę, że był to Mario Balotelli. Starał się bardzo i próbował pomagać kolegom w zdobyciu bramki, myślę, że miał duży wpływ na grę The Citnez.
(Wizerunki obu Panów)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bzyk95 dnia Śro 15:30, 01 Lut 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bzyk95
VIP
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:47, 01 Lut 2012 |
|
|
W drodze po kolejne punkty, czyli AC Milan - Arsenal Londyn.
W ramach IV kolejki ligi Arsenal Londyn wyjedzie do Włoch, aby tam spotkać się z AC Milanem. Klub z Mediolanu pogrążony jest w głębokim kryzysie i przegrywał wszystkie, trzy dotychczasowe spotkania, natomiast Arsenal z nową formacją zdobył cenne trzy oczka w spotkaniu z Manchesterem City. Czy taktyka która przyniosła wyniki z The Citnez sprawdzi się także z Milanem? Zapraszamy na IV kolejkę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bzyk95
VIP
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:53, 01 Lut 2012 |
|
|
Mediolan podbity, cenne trzy oczka wędrują do Londynu!
W ramach IV kolejki ligi Arsenal zawitał w Mediolanie, aby tam zmierzyć się z miejscowym AC Milanem. Spotkanie od początku dominowali Kanonierzy występujący w takim samym składzie jak w spotkaniu z The Citnez. The Gooners przedłużyli serię zwycięstw do dwóch zielonych oczek w statystykach i wracają w świetnych humorach do Londynu.
Relacja ze spotkania:
AC Milan 1 - 2 Arsenal Londyn
Strzelcy: Cassano (Taiwo) 86' / 8' Gervinho (Arshavin) 8', van Persie [k] 45+
Piłkarz meczu: Mark van Bommel
8' Dobra wrzutka Arshavina i Gervinho zdobywa gola po strzale główką
43' Marin strzela i świetnie broni bramkarz
45+ Kontrowersyjna decyzja sędziego! Po strzale Arshavina piłka trafia w ręke Taiwo. Arbiter dyktuje 11-stkę, którą pewnie wykorzystuje van Persie
Pierwsza połowa dość wyrównana. Milan rzadko przedziera się przez defensywę gości. Arsenal dobrze sobie radzi w środku pola.
86' Długi rajd Taiwo, wrzutka do nadbiegającego Cassano, który głową pakuje piłkę do siatki
90+ Strzela dos Santos, ale broni Akinfeev
Ta połowa była strasznie nudna. Arsenal skupił się wyłącznie na defensywie, której nie mógł przejść Milan. Takie napieranie w końcu przyniosło efekty w postaci gola i kilku celnych strzałów pod koniec spotkania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bzyk95
VIP
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:05, 01 Lut 2012 |
|
|
Arsenal Londyn - Bayern Monachium, zapraszamy na V kolejkę ligi!
W ramach V kolejki Arsenal na własnym obiekcie podejmie ekipę Bayernu. Klub z Niemiec obecnie jest w głębokim kryzysie i przegrał 3 ostatnie spotkania, natomiast Arsenal wygrał dwa mecze z rzędu. Czy to kolejny mecz w którym Arsenal może zgarnąć komplet oczek? Sprawdźcie sami! Zapraszamy na V kolejkę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bzyk95
VIP
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:10, 01 Lut 2012 |
|
|
W ciągłej pogoni za rywalami!
(Andrei Arshavin pokazujący język przyjezdnym kibicom gości sugerując, że dzisiaj nici z kompletu oczek)
Ekipa z Londynu w V kolejce na własnym obiekcie podejmowała pogrążony w kryzysie Bayern Monachium. Ekipa z Londynu wystąpiła w tym składzie i formacji co ostatnio sądząc, że czas na kolejną wygraną, tymczasem trafili na przeszkodę w postaci bramkarza gości - Neuer'a. Arsenal dwukrotnie musiał odrabiać wynik i zakończyło się rezultatem 2-2.
Relacja ze spotkania:
Arsenal Londyn 2-2 Bayern Monachium
45' Gomez
50' Arteta
55' Kross(Gomez)
59' Arshavin(Gervinho)
Zawodnik meczu: Neuer
17 minuta van Persie uderza z rzutu wolnego jednak prosto w ręce Neuera.
45 minuta i mamy gola dla Bayernu. Skrzydłem akcję pociągnął Frank Ribery. Dograł po ziemi do Olića. On uderzył w słupek, ale do dobitki doskoczył Gomez i zdobył bramkę.
45 minuta Arsenal natychmiast ruszył do ataku. Seria kombinacyjnych podań i zza pola karnego próbował RVP jednak bez problemu broni to Neuer.
50 minuta Arteta dostał piłkę przed polem karnym i zdecydował się na techniczny strzał. Cóż za okienko. Neuer nie miał żadnych szans.
55 minuta Bayern ponownie na prowadzeniu. Gomez zagrywa na przed pole do Krossa. On wbiega na „dzika” w pole karne i pokonuje mocnym strzałem Akinfeeva.
59 minuta Gervinho na skrzydle mija Rafinhę i podaje w pole karne do Arshavina. On popisuje się serią zwodów i dzięki swojej technice pakuje piłkę w to samo okienko co Arteta.
82 minuta po strzale van Persiego Neuer wybija przed siebie a Ramsey strzala pięknego z woleja. Jednak w momencie strzału był na pozycji spalonej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bzyk95
VIP
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:38, 01 Lut 2012 |
|
|
Angielski szlagier w ramach VI kolejki ligi!
W ramach VI kolejki ligi Arsenal wybierze się do Liverpoolu. Obie ekipy grają w kratkę, lecz biorąc pod uwagę trzy ostatnie spotkania to Arsenal jest faworytem spotkania. Miejmy nadzieję, że zobaczymy fantastyczne spotkanie i mnóstwo bramek! Zapraszamy na VI kolejkę!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bzyk95 dnia Śro 21:43, 01 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
bzyk95
VIP
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:43, 01 Lut 2012 |
|
|
Fantastyczna passa przerwana!
(Vermaelen zgubił krycie Carrolla i to głównie z jego błędu wpadła bramka dla Liverpoolu, na zdjęciu widać reakcję belga na bramkę anglika)
W ramach VI kolejki Liverpool na własnym obiekcie podejmował Arsenal. Obie ekipy zagrały bardzo słabo, lecz tą jedyną bramkę zdobyli The Reds zdobywając na własnym terenie cenne trzy punkty. Tym samym kończy się passa Arsenalu trzech ostatnich spotkań z punktami.
Relacja ze spotkania:
FC Liverpool 1-0 Arsenal Londyn
26 Carroll(A. Johnson)
Zawodnik Meczu - Glen Johnson(FC Liverpool)
Na Anfield odbędzie się angielski szlagier. Naprzeciwko siebie staną zespoły Liverpoolu i Arsenalu.
26 minuta – Piłkę od Adama Johnsona dostaje w polu karnym Caroll i kończy akcję celnym strzałem.
31 minuta – Arteta zagrywa na wolne pole do Walcotta jednak jego strzał daleko obok bramki.
43 minuta – van Persie próbuje strzelić zza pola karnego. Jego piłka wpada w sektor kibiców siedzących za bramką Reiny.
Statystyka najlepszych podających w klubach na chwile obecną. Barry i Arteta celność podań równa sto procent.
Koniec pierwszej połowy. Na chwilę obecną jesteśmy świadkami bardzo słabego widowiska. Akcji bramkowych jak na lekarstwo. Arsenal gra bardzo słabo. Może jeszcze się przebudzą.
48 min - van Persie ponownie próbuje z dystansu. Tym razem Reina musi interweniować. Piłka wylatuje na rzut rożny.
54 min – Caroll wystawia piłkę na 16 metr Barremu. Anglik uderza z całej siły i Akinfeev ledwo broni. Mamy rzut rożny dla The Reds.
68 minuta – Barry zagrywa do boku do Suareza. Ten podcinką dogrywa idealnie na głowę Carolla jednak nie ma gola… Liverpool wydał na niego takie pieniądze w 2011 roku właśnie po to aby kończył takie akcje.
Nie zobaczyliśmy bramek w drugiej połowie. Liverpoolowi wystarczył ten wynik i spokojnie przerywali ataki Kanonierów. Jednak Liverpool nie powinien spocząć na laurach. Gdyby przeciwnik był bardziej wymagający to nie było by mowy o korzystnym wyniku. W Arsenalu natomiast zabrakło playmakera. Słaba dyspozycja Artety przyczyniła się do tego, że van Persie i spółka nie mieli stu procentowych akcji przez co musieli korzystać ze „strzałów rozpaczy.” Świetny mecz w wykonaniu Barrego. Jak dla mnie to on powinien zostać zawodnikiem meczu. Czyścił i dzielił.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bzyk95 dnia Śro 21:44, 01 Lut 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bzyk95
VIP
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:29, 02 Lut 2012 |
|
|
Spotkanie dwóch wirtuozów futbolu, czyli Arsenal Londyn - F.C Barcelona! Zapraszamy na VII kolejkę!
W ramach VII kolejki ligi Arsenal Londyn na własnym obiekcie przyjmie F.C Barceloną. Duma Katalonii od 3-ciej kolejki nie przegrała nawet jednego spotkania! Arsenal gra bardzo w kratkę, lecz jak to w aspekcie tego meczu możemy zawsze być pewni wielkiej dawki emocji! Zapraszamy na VII kolejkę ligi!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bzyk95
VIP
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:59, 02 Lut 2012 |
|
|
Pokazać piękno futbolu i zremisować wygrany mecz.
(van Persie w objęciach Walcotta po strzeleniu bramki na 2:1 w 41 minucie)
W ramach VII kolejki ligi Arsenal na własnym obiekcie podejmował Dumę Katalonii. Ekipa z Londynu od początku pokazywała dużą klasę i na przerwę Kanonierzy schodzili z wynikiem 3:1, w drugiej połowie Barcelona rzuciła się do odrabiania strat i w ostatnich minutach meczu zdołali dokonać tej sztuki. Kanonierzy remisują kolejny już raz w tym sezonie i stają się królami remisów.
Relacja ze spotkania:
Arsenal Londyn 3:3 FC Barcelona
Bramki: Arteta (Gervinho), Falcao (Messi), van Persie (Arszawin), Arteta, Villa (Messi), Pedro (Villa)
Kartki: brak
Kontuzje: brak
Gracz meczu: Villa
10' Gervinho biegnie z piłką od połowy boiska. W polu karnym lgną do niego obrońcy, więc Iworyjczyk wycofuje futbolówkę do Artety, który strzela gola.
18' Zamieszanie w polu karnym. Piłka przy linii końcowej, główkę wygrywa... Messi, a Falcao, również baniakiem, wyrównuje stan meczu.
22' Arteta potężnie strzela z dystansu, ale Valdes jakimś cudem broni to uderzenie.
25' Falcao głową wprost w Akinfiejewa.
41' van Persie dostaje piłkę od Arszawina i z bliska wyprowadza "Kanonierów" na prowadzenie.
45' Walcott dostaje piłkę w polu karnym i strzela, ale bramkarza Barcelony broni. Piłka spada pod nogi Artety, a Hiszpan nie ma problemów z umieszczeniem jej w siatce.
Pierwsza połowa niezwykle dynamiczna, Arsenal lepiej wykorzystuje nadarzające się okazje.
57' Villa silnie strzela, ale piłka przelatuje daleko od bramki.
74' Messi dostaje gałę w szesnastce, podbiega, podaje do Villi,a król strzelców EURO 2008 spokojnie pokonuje Akinfiejewa.
79' van Persie pięknie strzela nożycami, ale piłka przelatuje na poprzeczką.
81' Messi kilkadziesiąt metrów holuje piłkę, jest już przy bramce, ale zamiast podać - strzela. Akinfiejew wybija na rzut rożny.
85' Pedro dostaje piłkę od Villi tuż przed bramką. Pewnie trafia. Wynik to 3-3.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bzyk95
VIP
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:13, 02 Lut 2012 |
|
|
Arsenal Londyn - Inter Mediolan, zapraszamy na VIII kolejkę!
W ramach VIII kolejki Arsenal na własnym obiekcie podejmie się wyzwania zdobycia punktów z średnio sobie radzącym ostatnio Interem Mediolan. Klub z Włoch ma ostatnio bardzo poważne problemy w szatni co jest głównym powodem słabych spotkań, natomiast Arsenal remisuje wszystko jak idzie w ostatnim czasie. Miejmy nadzieję na bardzo ciekawe spotkanie i pełne emocji 90 minut! Zapraszamy na VIII kolejkę ligi!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bzyk95
VIP
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:46, 03 Lut 2012 |
|
|
Raz kolejny przegrać z koncentracją.
(Igor Akinfeev zwiedzony faktem, że właśnie wpadła bramka)
W ramach VIII kolejki Arsenal na własnym obiekcie gościł Inter Mediolan. Spotkanie od początku układało się pod dyktando gospodarzy, lecz jak to zwykle bywało w ostatnich meczach zawiodła koncentracja na ostatniej prostej meczu i Inter zremisował 1:1. Urazu nabawił się Wilshere, na ile poważnego dowiemy się po badaniach.
Relacja ze spotkania:
Arsenal Londyn 1:1 Inter Mediolan
Bramki: van Persie, Jeleń (Lennon)
Kartki: brak
Kontuzje: Milito
Gracz meczu: Akinfiejew
17' van Persie w świetnej sytuacji strzela wprost w bramkarza Interu
25' Samuel fauluje Giggsa w polu karnym. Do piłki podchodzi van Persie, strzela fantastyczną podcinką a la Panenka i zapewnia Arsenalowi prowadzenie.
32' Forlan uderza z 25 metrów, ale Akinfiejew jakimś cudem broni.
38' Song Billong strzela z dystansu wysoko ponad bramką.
45' Milito uderza na bramkę. Gol nie pada, ale Argentyńczyk doznaje kontuzji.
W 1. połowie akcji nie brakowało, jednak napastnicy obu ekip nie grzeszyli skutecznością.
51' Arszawin w dobrej sytuacji znacznie mija bramkę.
59' Bomba van Persiego zablokowana przez Samuela.
79' Wysokie dośrodkowanie przejmuje przy linii końcowej Lennon. Podaje do Jelenia, Polak obraca się z piłką i z półwoleja strzela bramkę dla Interu.
90' Kontuzji doznaje Wilshere.
Tak jak pierwsza połowa zakończyła się urazem Milito, tak w drugiej zaniemógł Wilshere, ale szybko się podniósł. Piękna bramka Jelenia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bzyk95 dnia Pią 15:50, 03 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|